Ukradł saszetkę z portfelem i telefonem, po czym sprzedał aparat. Usłyszał zarzut
Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 38 – latkowi. Mężczyzna ukradł saszetkę z telefonem, portfelem i dokumentami. Następnie sprzedał aparat znajomemu, który nie był świadomy, że przedmiot ten został wcześniej skradziony.
REKLAMA
Iławscy policjanci zostali poinformowani o kradzieży saszetki. Zgłaszający dodał, że był tam portfel z dokumentami oraz telefon komórkowy. Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie o przestępstwie oraz przesłuchali świadków. W trakcie czynności ustalili, że telefon nadal jest włączony i używany. Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres. Okazało się, że faktycznie telefon nadal działa a użytkownik był nieświadomy, że kupił kradziony aparat. Policjanci ustalili sprzedawcę a był to dobrze im znany z wcześniejszych interwencji 38 – latek. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutu mężczyźnie.
Kodeks karny za samą kradzież przewiduje karę do 5 lat pozbawienie wolności.
źródło: policja.pl
PRZECZYTAJ JESZCZE